22 października, klasy 4 i 5, uzbrojone w kanapki, plecaki i niekończący się entuzjazm, ruszyły na podbój Warszawy!
Najpierw odwiedziliśmy wystawę klocków LEGO, gdzie okazało się, że dorosłym świecą się oczy jeszcze bardziej niż dzieciom. Zamek z „Harry’ego Pottera” zrobił na wszystkich wrażenie, choć kilku uczniów próbowało dyskretnie sprawdzić, czy da się go rozebrać na części (nie da się!).
Największym hitem była oczywiście figura z klocków w naturalnej wielkości-wszyscy robili sobie z nią zdjęcia, a niektórzy próbowali ustalić, ile tysięcy klocków potrzeba, żeby zbudować nauczyciela. Wniosek: zdecydowanie za dużo.
Potem udaliśmy się na PGE Arenę w Warszawie, gdzie mogliśmy poczuć się jak prawdziwi piłkarze! Zaczęliśmy od szatni zawodników-każdy wybrał sobie ulubioną szafkę i przez chwilę udawał, że właśnie szykuje się na mecz o mistrzostwo świata. Następnie zwiedziliśmy strefę odnowy biologicznej, w której uczniowie zgodnie stwierdzili, że kąpiel w jacuzzi po lekcji WF-u to byłby świetny pomysł.
W centrum prasowym mogliśmy usiąść na miejscach dziennikarzy i udawać, że prowadzimy konferencję po wielkim meczu-pytania były bardzo dociekliwe („Ile kanapek zjadł pan przed meczem?”).
Na koniec przeszliśmy tunelem prowadzącym na murawę i choć nikt nie strzelił gola, emocje były jak na prawdziwym stadionie.
Do autokaru wróciliśmy zadowoleni, lekko zmęczeni i z mocnym postanowieniem, że następnym razem zbudujemy stadion z LEGO sami!
Joanna Jaworska - Kowalczyk










