W przedszkolu 6 grudnia działo się coś niezwykłego – sala zamieniła się w tajną bazę superbohaterów. Misja była jasna: przywitać samego świętego Mikołaja, który – jak donosiły nieoficjalne źródła – miał przybyć ze swoją drużyną pomocników, czyli niezawodnymi Mikołajkami.
Mikołaj wkroczył z majestatem, a Mikołajki energicznie potrząsały dzwoneczkami. Dzieciaki rozpoczęły misję– powitały go piosenką, którą ćwiczyły przez cały tydzień.
– Ho, ho, ho! – zawołał Mikołaj, widzę tu małych superbohaterów.
- Czy wszyscy byliście grzeczni?
W odpowiedzi rozległo się głośne: „Taaaak”......to nie kłamstwo, bo przecież dziś jesteśmy supergrzeczni.
Mikołaj zapraszał każdego do siebie, zagadując jak prawdziwy psycholog dziecięcy:
- „Jakie masz supermoce?”,
- „A co chciałbyś dostać na święta?”. Przedszkolaki odpowiadały z pasją, a Mikołajki podsuwały mu prezenty jak asystenci.
Na deser pan fotograf wpadł w wir artystycznej pracy, ustawiając dzieci, choinkę i wszystkie mikołajkowe gadżety do zdjęcia. Była Myszka Miki w mikołajkowej czapce, rogi renifera, dziadek do orzechów i oczywiście choinka. Każde zdjęcie było coraz bardziej urocze.
Dzień zakończył się wybuchem śmiechu i falą podziękowań. Mikołaj i jego ekipa odjechali z dumą, a dzieci – szczęśliwe i nagrodzone superprezentami – już wymyślały plan, jak go zaskoczyć w przyszłym roku.
Wych. J.Klimaszewska- Malik